Regulamin Klubu Different Way
czyli  śmiertelnie poważne cele.

Zbieranie wspólnych wspomnień, a nie tylko magnesów na lodówkę (chyba, że tych najbrzydszych o czym poniżej), budując przy tym biznesowe relacje na lata, na absolutnie niespotykanym, osobistym poziomie.  Lub pożądanym chwilowo braku poziomu. 

​

Poznawanie świata i ludzi, testowanie ich wytrzymałości i loklanej kuchni, trunków i innych poniewieraczy. Oczywiście tylko przy pełnej dobrowolności uczestników. 

​

Udowodnienie, że nawigacja satelitarna oraz skrupulatnie przygotowany plan podróży to dobry przyjaciel, ale czasami warto się zgubić celowo. 

Stworzenie jedynego takiego miejsca w Polsce, które połączy cele biznesowych kontaktów z tym, co wszystkie tygrysy lubią najbardziej - odpowiedniego balansu z życiem prywatnym.

Oczywiście "Tygrysy" w każdej wersji płci, wyznania, koloru skóry i orientacji. 

My łączymy kropki za Ciebie. 
Ty możesz wskazać nam cele: ludzi lub firmy, a my możemy spróbować wsadzić wszystkich do jednego auta, przejechać 3000km i wyreżyserować sytuacje, w których zostaniecie partnerami na lata. 

Członkiem Klubu może zostać każdy, kto: 

- potrafi uszanować towarzystwo, w którym się znajduje

- lubi pakować walizki i plecaki, czasem nawet nie swoje 

- śmieć się z własnych podróżniczych wpadek i nie umoralniać innych 

- jak przyjdzie potrzeba, załatwić kontakt koledze do znajomego z innej firmy, który pomoże mu w osiągnięciu kolejnego biznesowego celu w przyjemny sposób 

- jest gotów na szyderę i potrafi wybaczyć nawet najcięższe żarty 

- rozumiejąc jednak przy tym, że pewne ich efekty nie powinny wyjść poza wspólne ramy klubu czy wyprawy i powinny zostać prywatną traumą uczestników. 

Członkostwo w klubie do niczego nie zobowiązuje. 
No może do przeczytania maili i spotkania się przynajmniej raz w roku z resztą ekipy. 

Członek brzmi dumnie. 
Pełnowartościowym członkiem bez kompleksów zostajesz tylko wtedy, kiedy przejdziesz inicjację i przeżyjesz wspólną podróż. 

Weźmiesz udział w budowaniu naszej wspólnej HALL OF FAME of Different Way i wtedy dołączysz do możliwości oglądania rzeczy, do których nie będą mieli dostępu zwykli członkowie. 

Będziesz wybrańcem typu "BLACK SHEEP". 
Zastanów się teraz. 
Bo my już wiemy, że chcesz dostać taką dyskretną przypinkę, która już niedługo owije świat jak masoneria. 

Nad tatuażami członkowskimi jeszcze myślimy. 

No i oczywiście będziemy wysyłać Ci całą masę maili i wiemy, że już się nie możesz doczekać. Czyli raz na ruski rok jakieś info o nowych trasach, last minute, czy nowej partnerskiej usłudze. 
Żadnych głupot. 

Spotkania klubu będą odbywać się w miejscach ciekawych, klimatycznych, a czasami takich po prostu z wystarczającą ilości foteli. 
Musisz być przygotowany psychicznie na przynajmniej trzy w roku. 
Jak nie będzie Cię na ani jednym - wypędzamy z klubu. 

​

Każde spotkanie musi zawierać przynajmniej: 
- jedną opowieść z podróży 

- jedną spaloną opowieść z podróży, najczęściej bez puenty, każdy zna kogoś, kto tak potrafi spieprzyć choćby najlepszą historię 

- obligatoryjnie: śmiech i wskazanie miejsca, gdzie chciałoby się pojechać lub wrócić. 

​

Spotkania będą organizowane w postaci zarówno eleganckich eventów, jak i kilkudniowych, weekendowych wyjazdów, w których będziemy się starać obalić istniejący porządek świata. 

Każda wyprawa powinna kończyć się serią zdjęć jak na końcu filmu Kac Vegas, które nie nadają się na instagram. 
Chociaż zawsze możemy spróbować. 

​

W podróży obowiązuje zasada: 
"Plan i mapa jest jedynie wskazówką, a nie wyrocznią i dogmatem" 

​

Jeżeli zgubisz się w obcym mieście, nie panikuj. Uświadom sobie, że właśnie stałeś się bohaterem historii, którą będziesz opowiadać na spotkaniu (pkt 4). Oczywiście o ile przeżyjesz. 

​

Nie upominaj się o rozliczenie każdego grosza i punktu wyprawy.
To niegrzeczne. 

​

Pamiętaj, że sami jeździmy na wyprawy z Wami. 
Nie cedujemy niczego na certyfikowanych, nudnych przewodników. 
Więc noclegi i atrakcje dobieramy zawsze tak jak pod siebie.
A nie byle jak. 

Pierwsza zasada klubu brzmi: 
rozmawiamy o klubie. 

Druga: jeżeli byłeś, podobało Ci się i nie chce Ci się rozmawiać o klubie - patrz na punkt pierwszy. 

Trzecia:  jeżeli któryś z współtowarzyszy klubu jasno wyrazi prośbę, że coś ma zostać między nami - zostaje, nawet, gdyby podpalał Cię węglem CBŚ i żona nie potrafiąca ustawić w tym czasie termostatu w kaloryferze. 
Lub mąż domowego prania. 

​

Pamiętaj, że nie musisz robić zdjęć wszystkiemu. 
Czasami lepiej zachować pewne wspomnienia tylko w głowie. 

​

Jeżeli przywozisz ze sobą coś z podróży, upewnij się, że to nie jest coś co rośnie, żyje albo gryzie. Jeżeli wracasz z Kolumbii lub Meksyku lepiej niczego nie przywoź. Weź już poprzestań na magnesach. 

​

W Klubie obowiązuje całkowity zakaz nudy i marudzenia. 
Zwłaszcza marudzenia na czyjeś poczucie humoru, które pamiętaj, może być różne tak jak deadline'y w firmie, które często olewamy i przesuwamy. A miały być dead. 

​

Pomysłowość w wymyślaniu dodatków do tras, znajdowanie atrakcji czy lokalnych knajpek, w których nikt nie był, wszelkich najgłupszych wyzwań jest szczególnie premiowana. 

​

Wszystkie przyznawane punkty są całkowicie subiektywne, a na spotkaniach możemy przyznawać nagrody i tytuły nawet za banalne rzeczy, które mamy ochotę wyróżnić. I nic na to nie poradzisz. 

​

Możesz próbować przekupić wszystkich, aby wybrali Cię Demonem Wyprawy. Jesteśmy otwarci na wszelkie próby. 
Pamiętaj, że jeżeli nawet nie spróbujesz, możesz dostać nagrodę za "nie postawił nawet kroplówki w szpitalu!" 
Więc to przemyśl. 

Budujemy naszą własną galerię najzacniejszych inaczej pamiątek z naszych i Waszych podróży. 

• najbrzydszych magnesów jakie widział świat 

• zdjęć, które chciałeś, żeby były zjawiskowe, a po prostu zjawiskowo nie wyszły

• urwanych kółek od walizki, lub innych artefaktów, które przeszkodziły Ci w zdobyciu Mount Blanc i wiąże się z tym historia Twojej porażki
  
  Ze wszystkich przywiezionych przez Was rzeczy, będziemy tworzyć galerię zarówno namacalną na spotkaniach, jak i wirtualną na naszych stronach. 
  Najlepsze zostaną nagrodzone czymś równie efektownym. 

​

​

Będąc członkiem musisz zaakceptować fakt, że wszystko samo się nie zrobi, pomimo, że chcielibyśmy użyć tu wyświechtanego hasła "przecież nie jesteśmy fundacją", ale w tym rzecz, że jednak jesteśmy. 

​

Jeżeli jesteś normalny, a jeżeli to czytasz - zakładamy, że tak - wiesz, że wszystko musi mieć swoje finansowanie, aby działało. 
Wszystko o czym możemy Cię zapewnić: 
U nas ZYSK nie jest pierwszoplanowy. 
Jesteśmy nastawieni na długą drogę do celu. 
Nowojorski oddział może jeszcze chwilę poczekać. 

 

Ale aby mieć na zwykłe administrowanie, zarządzanie planowaniem naszych spotkań, podjąć próbę zorganizowania stałego, pięknego miejsca w Warszawie, z którego będziesz mógł korzystać kiedy zechcesz - musimy z czasem wprowadzić składki - w formie darowizn na fundację. 
Również dlatego, żeby odsiać ziarno od plew. 

W zamian za opłatę otrzymasz namacalne korzyści, dzięki którym Twoja opłata zwróci się szybko, a nam da poczucie, że nie jesteś z nami naprawdę. 

Najszybciej do tematu wrócimy na wiosnę 2026 roku i przewidywalna składka to 900zł rocznie. Dostaniesz o tym powiadomienie i jeżeli uznasz to za naciąganie - możesz nas opuścić w każdej chwili. 
Jeżeli nie będziesz chciał uczestniczyć w klubie - po prostu wyślij nam informację o rezygnacji, a my wykreślimy Cię z naszej grupy. Oczywiście nadal możesz z nami jechać gdzie chcesz, ale nie będziesz mógł korzystać ze wszystkich korzyści przynależności do DW. 

​

Regulamin może być czasowo zmieniany w dowolnym momencie. 
Najlepiej podczas wyprawy. 
To i tak sprawa honoru, a nie sztywnej umowy. 

​

Każda czasowa lub stała zmiana regulaminu, lub trasy wyprawy wymaga zgody wszystkich obecnych członków, wyrażając zgodę przez uniesienie naczynia z napojem lub powstrzymanie się od protestowania. 

​

Jeżeli coś Ci nie pasuje, to nie leć nigdzie z tym publicznie jak ostatnia łajza. Charakterność to podstawa. Powiedz to nam. 
Poprawimy to, żebyś z dumą mógł powiedzieć, że zmieniamy się dla Ciebie. Z Tobą. I dla Twoich przyjaciół, na których nam zależy, żeby było ich z nami jak najwięcej. 
Ale tylko tych fajnych. 

Naburmuszonym mówimy stanowcze NIE! 

​

Jeżeli ktoś nie spełnia naszych ostrych wymagań, może zostać usunięty z klubu bez tłumaczenia się. Po prostu cofamy akredytację, mówimy "dosyć" i grzecznie żegnamy. I na mieście przechodzimy na drugą stronę ulicy gwiżdżąc.